sobota, 8 kwietnia 2017

Balans

Małymi kroczkami do przodu.
Ale kto wyznacza tak naprawdę długość każdego z nich. 
I kto stawia przeszkody, ze ów krok musi stać się jednak skokiem. 

Po prawie dwóch latach w UK dostałam sie na studia - taki był główny cel wyjazdu.
Najpierw nauczyc się biegle ang a następnie skupić się na kontynuowaniu edukacji.

Z jednej strony kierunek mi potrzebny, pomimo już otwartej działalności i pracy dla "samej siebie" (a nie popychadło na magazynach) to jednak przyszłościowo chcę otworzyć coś większego, na wyższa skale.
Z drugiej strony to wciąż nie jest kierunek marzeń wiec o kolejny rok przesuwam to co mnie najbardziej interesuje. Oczywiście, będę działać w tym kierunku by jednak może robić jakieś kursu bądź szkolenia z interesującego mnie działu. Zobaczymy. 

***

Kombinatorstwo - najbardziej adekwatne określenie mojego obecnego postępowania. 
Jak zarobić by się nie urobić: aukcje, zakupy, wyprzedaże wszystkiego, carboot
Często nawet nie wiem o co się wykłócam z potencjalnym klientem, nie wiem do czego ów rzeczy są, wiem tylko, ze za mniej niz "x" nie oddam. 




Póki co brnę dalej w życie - balansując miedzy dorosłością a wciąż tlącym się płomykiem młodzieńczego szaleństwa. 

4 komentarze:

  1. Trzymam za Ciebie kciuki, by się wszystko powiodło!

    OdpowiedzUsuń
  2. w sumie to masz fajne podejście. Trzymam kciuki za pracę dla siebie i studia! :)
    Ja bym bardzo chciała wreszcie pracować u siebie, ale w pl nie jest tak prosto z własną działalnością.

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze to mieć cel i go małymi krokami realizaowac :)

    OdpowiedzUsuń